Dzisiaj trochę inny temat niż dotychczas :) Będąc na zakupach zajrzałam do Pepco, (pewnie każda z Was była tam chociaż raz) Fajne dodatki do wnętrz ale markowych kosmetyków tam się nie spodziewałam. Podchodzę do kasy, a tu ku mojemu zdziwieniu mnóstwo kosmetyków calvin klein. Szybka analiza w głowie- pewnie podróbki! Wróciłam do domu i za internet :) Zostałam uświadomiona, że to końcówki serii z drogerii. Pepco to sklep sieciowy i nie pozwoliłby sobie na sprzedaż podróbek. Przede wszystkim jest to nielegalne. Wróciłam, kupiłam i mam!!! Kosztował 24,90 i jestem bardzo zadowolona. Wykonuję nim cały make-up. Podkreślam kości policzkowe, używam jako cieni i mieszam z błyszczykiem jako pomadkę. polecam. Jeszcze skuszę się na błyszczyk. Kiedyś kupiłam cienie Rimmela, daję fotki.
Super post :) może skuszę się na kolejne zakupy! :) Zapraszam do mnie na nowy post! :) Obserwujemy?
OdpowiedzUsuńhttp://mowminessa.blogspot.com
Wow nie wiedziałam, u mnie w mieście też jest pepco wpadnę i rozejrzę się :)
OdpowiedzUsuńja używam bronzera paese i też jest niezły :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy ni emialam tego bronzera. jestem od dawna wierna bronzerowi z lancome.
OdpowiedzUsuńco powiesz na wzajemna obserwacje?